Zmarł Prof. Robert Dębski

Śmierć Pana Profesora Roberta Dębskiego to bolesna strata, którą przyjęliśmy z ogromnym bólem. Pan Profesor oprócz swoich licznych osiągnięć i stanowisk, które piastował, dla nas – studiujących – był nie tylko wykładowcą, ale mentorem i przyjacielem w trakcie lat spędzonych na Uczelni. Był osobą, która inspirowała nas do tego, czego się uczymy i która żywo zachęcała nas do prowadzenia własnych badań i ich publikacji, dlatego że prawdziwie wierzyła w swoich studentów. Był przy tym dla nas osobą niesamowicie życzliwą i pomocną, która zawsze gotowa była udzielić nam trafnej uwagi. To dzięki tym jego atutom wiele z powstających pod jego troskliwym okiem prac przestało być jedynie pracami dyplomowymi, a zaczęło obiektem żywych zainteresowań i pasji. To nagłe odejście pozostawiło nas w szoku i niedowierzaniu. Jeszcze w ostatnich dniach wielu z nas brało udział w zajęciach z Panem Profesorem czy konsultowało z nim ostatnie rozdziały swoich prac, których, trudno nam w to uwierzyć, nie przeczyta już, gdy je ukończymy. Szanowny Panie Profesorze, dziękujemy Panu za wiedzę i pasję, którą nam Pan przekazywał, za całą okazaną życzliwość i uśmiech na zajęciach, gdy opowiadał Pan o swojej dziedzinie nauki, ale też o ukochanej Australii.

Wszystkiego tego z pewnością nie zapomnimy.

Dziękujemy.